W podcaście The Dwarkesh Podcast, prowadzonym przez Dwarkesha Patela, podcastera skupionego na technologii, Karpathy stwierdził, że większość tych systemów nie działa jeszcze zgodnie z obietnicami. Badacz, który wniósł znaczący wkład w rozwój zastosowań głębokiego uczenia w firmach OpenAI i Tesla, argumentował, że wielu deweloperów i inwestorów nie wykorzystało w pełni rzeczywistych możliwości tej technologii.
Współzałożyciel OpenAI: „Dzisiejsze AI-agenty to po prostu… papka”
Andrej Karpathy – współzałożyciel OpenAI, były dyrektor ds. AI w Tesli – w najnowszym wywiadzie udzielonym w The Dwarkesh Podcast ostudził entuzjazm wokół tak zwanych agentów AI, czyli autonomicznych systemów zdolnych samodzielnie wykonywać złożone zadania.
„Branża robi zbyt duży skok i udaje, że to coś niesamowitego, a to nieprawda. To papka. Nie chcą się z tym pogodzić – może próbują w ten sposób zebrać fundusze” – powiedział Karpathy.
Badacz, który wniósł ogromny wkład w rozwój deep learningu w OpenAI i Tesli, stwierdził, że większość dzisiejszych systemów nie działa tak, jak się je reklamuje. Jego zdaniem zarówno deweloperzy, jak i inwestorzy przeceniają rzeczywiste możliwości obecnej generacji AI.
Może Cię zainteresować: Jak działa sztuczna inteligencja? Prosty przewodnik po AI
„Rok agentów”? Nie, raczej „dekada agentów”
Podczas gdy Dolina Krzemowa ogłasza rok 2025 „rokiem agentów”, Karpathy nazwał ten okres raczej „dekadą agentów”.
W jego opinii obecne modele – choć potrafią pisać kod, odpowiadać na pytania czy planować działania – wciąż mają ogromne problemy z rozumowaniem, percepcją multimodalną (łączenie tekstu, dźwięku i obrazu) oraz pamięcią długoterminową.
„Zanim naprawdę będą działać tak, jak obiecują, minie co najmniej dziesięć lat” – prognozuje Karpathy.
Krytyka uczenia ze wzmocnieniem i brak „ludzkiego” uczenia
Współzałożyciel OpenAI odniósł się też krytycznie do reinforcement learning (RL – uczenia ze wzmocnieniem), które od lat uznawane jest za jeden z filarów rozwoju inteligentnych systemów.
„Reinforcement learning jest okropny, ale wszystko inne jest jeszcze gorsze” – stwierdził z ironią.
Karpathy zauważył, że RL działa w środowiskach kontrolowanych – np. w grach czy symulacjach – ale w realnym świecie jest „hałaśliwy i nieefektywny”.
Dodał też, że wielkie modele językowe (LLM), choć imponują wynikami w testach predykcyjnych, nie uczą się tak jak ludzie.
„Współczesne systemy przewidują, ale nie rozumieją. Potrafią mówić płynnie, ale nie myślą, nie reflektują się, nie mają świadomości tego, co mówią.”
„GPT-5 Pro jest potężny, ale to nie AGI”
Karpathy przyznał, że korzysta z modelu GPT-5 Pro – „bardzo potężnego narzędzia”, ale zaznaczył, że nawet on nie stanowi jeszcze kroku w stronę AGI (Artificial General Intelligence, czyli sztucznej inteligencji ogólnej).
Jego zdaniem, dopóki modele nie zdobędą zdolności samodzielnego uczenia się, refleksji i świadomego przetwarzania kontekstu, nie można mówić o prawdziwej inteligencji ogólnej.
Współpraca zamiast zastąpienia człowieka
Zamiast wizji świata, w którym AI zastępuje ludzi, Karpathy apeluje o partnerstwo:
„Musimy współpracować z AI, a nie dać się jej zastąpić. Budujmy systemy, które pomagają użytkownikom rozumować i uczyć się, a nie tylko produkować automatyczne wyniki o coraz mniejszej wartości.”
W jego ocenie, przyszłość AI powinna iść w kierunku systemów edukacyjnych, badawczych i asystenckich, a nie czysto produkcyjnych modeli tekstu czy obrazu.
AI-bańka i przesyt inwestycyjny
Słowa Karpathy’ego padły w momencie, gdy w branży panuje prawdziwy boom na AI – a niektórzy eksperci zaczynają mówić o nadchodzącej „bańce technologicznej”.
Tylko we wrześniu i październiku 2025 roku OpenAI podpisało kolejno:
-
umowę z Oracle na 300 miliardów USD,
-
kontrakt z Nvidią na 100 miliardów,
-
oraz wielomiliardową współpracę z AMD, która natychmiast podniosła kurs akcji tej firmy.
Analitycy zwracają uwagę, że inwestycje rosną szybciej niż realne postępy technologiczne, a rynek jest zdominowany przez marketing i narrację „AGI już tuż tuż”.
Społeczność reaguje: „Karpathy to głos rozsądku”
Po emisji podcastu na platformie X (dawniej Twitter) rozgorzała dyskusja.
Użytkownicy docenili trzeźwe podejście Karpathy’ego:
„W czasach, gdy wszyscy krzyczą, że AGI jest za rogiem, Karpathy brzmi jak człowiek z kaskiem na głowie i nogami na ziemi” – napisał jeden z komentatorów.
Inny użytkownik dodał: „Jeśli ten wywiad nie przebije bańki AI, to nic jej nie przebije.”
Jeszcze ktoś inny podsumował: „Karpathy ma najbardziej wyważone poglądy na rozwój AI – ani zbyt optymistyczne, ani zbyt czarne. Po prostu realistyczne.”
Kim jest Andrej Karpathy?
Andrej Karpathy urodził się na Słowacji, a wychował w Kanadzie.
Studiował na Uniwersytecie w Toronto i Stanfordzie, gdzie pracował pod kierunkiem Andrew Ng.
W OpenAI należał do pierwszego zespołu badawczego, następnie w Tesli kierował działem Autopilot AI.
Wrócił do OpenAI w 2023 r., ale rok później ponownie odszedł, by założyć Eureka Labs – firmę edukacyjną tworzącą kursy i materiały o AI.
Wnioski: AGI – bliżej, ale nie tuż za rogiem
Komentarz Karpathy’ego to ważny głos w debacie między entuzjastami a sceptykami sztucznej inteligencji.
Jego przesłanie jest proste: nie ma drogi na skróty do AGI.
Mimo gwałtownego postępu w modelach LLM, rozumienie, świadomość i elastyczność poznawcza nadal pozostają poza zasięgiem obecnych technologii.
AGI nie jest „za rogiem” – jest za dekadą.
Komentarz redakcji Techoteka.pl
Słowa Andreja Karpathy’ego to jeden z najbardziej trzeźwych głosów w dyskusji o przyszłości sztucznej inteligencji, która w ostatnich miesiącach została zdominowana przez marketing i hiperbole. Jego stwierdzenie, że dzisiejsze „agenty AI” to w dużej mierze technologiczna papka („slop”), jest nie tylko prowokacyjne, ale i niezwykle trafne.
W redakcji Techoteka.pl od dawna podkreślamy, że tempo narracji o AI wyprzedza tempo rzeczywistego postępu naukowego. Owszem, modele takie jak GPT-5 czy Gemini 1.5 zrewolucjonizowały sposób pracy, edukacji i komunikacji, ale wciąż są to systemy oparte na statystycznych korelacjach, a nie prawdziwym rozumieniu. To raczej „symulacja inteligencji” niż jej pełnoprawna realizacja.
Karpathy przypomina nam, że AGI nie będzie prostym „większym modelem”, tylko zupełnie nowym etapem – takim, który wymaga jakościowego przełomu w uczeniu się, pamięci, samorefleksji i świadomości kontekstu. Jego realistyczne „10 lat do AGI” to sygnał, że branża powinna nieco zwolnić i zamiast kolejnych demonstracji „magii AI”, skoncentrować się na solidnych badaniach, bezpieczeństwie i odpowiedzialnym wdrażaniu technologii.
W świecie, gdzie każdy tweet o „sztucznej świadomości” generuje miliony odsłon, Karpathy zachowuje zdrowy rozsądek – i może właśnie tego rozsądku najbardziej dziś potrzebujemy.
Źródło: The Economic Times – AGI is still a decade away, today’s AI agents are slop: OpenAI cofounder Andrej Karpathy (październik 2025)
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Śledź techoteka.pl i bądź na bieżąco z nowinkami technologicznymi! Obserwuj nas na Facebooku.