Humanoidy stają się coraz bardziej realną częścią naszej przyszłości, a ich wpływ na rynek pracy budzi zarówno fascynację, jak i niepokój. Przewiduje się, że do 2030 roku około 25% populacji będzie w wieku powyżej 70 lat, co stworzy ogromne zapotrzebowanie na robotycznych asystentów w opiece zdrowotnej i opiece nad osobami starszymi.
W rzeczywistości, tempo rozwoju rynku humanoidalnych robotów jest oszałamiające. Goldman Sachs przewiduje, że globalny rynek robotów humanoidalnych może osiągnąć poziom 38 miliardów euro do 2035 roku, a według Morgan Stanley humanoidy mogą wygenerować aż 1,6 biliona dolarów rocznych przychodów do 2040 roku. Zjawisko to jest szczególnie istotne w krajach zmagających się z kryzysem demograficznym – w Japonii populacja w wieku powyżej 65 lat osiągnie 35% do 2040 roku, a w Chinach do 2050 roku będzie 366 milionów osób powyżej 65 roku życia, co stanowi prawie 30% populacji.
W tym artykule przyjrzymy się faktom i mitom dotyczącym humanoidów w kontekście rynku pracy. Zastanowimy się, które zawody są rzeczywiście zagrożone, jakie nowe możliwości się pojawią i jak możemy się przygotować na nadchodzące zmiany. Sprawdzimy również, czy humanoidy faktycznie zastąpią pracowników, czy raczej staną się naszymi współpracownikami w drodze do większej wydajności i innowacji.
Czytaj również: 12 najpopularniejszych robotów humanoidalnych na świecie w 2025
Czy humanoidalne roboty już dziś zastępują ludzi?
Robotyczna rewolucja nie jest już odległą przyszłością – już teraz humanoidy wkraczają do firm i zaczynają wykonywać konkretne zadania. Choć technologia ta jest wciąż na wczesnym etapie rozwoju, jej pierwsze wdrożenia pokazują, że roboty humanoidalne faktycznie zaczynają pracować ramię w ramię z ludźmi.
Zastosowania w obsłudze klienta
W sektorze obsługi klienta humanoidy zaczynają pełnić funkcje, które dotąd zarezerwowane były wyłącznie dla ludzi. Jednym z najpopularniejszych zastosowań jest obsługa recepcji, gdzie roboty witają gości, zarządzają kalendarzem spotkań i odpowiadają na pytania. Robot Pepper, poza podstawowymi funkcjami recepcyjnymi, potrafi również zarządzać spersonalizowaną skrzynką pocztową, a dzięki integracji z ChatGPT może prowadzić rozmowy na praktycznie każdy temat.
Humanoidy w restauracjach sprawdziły się szczególnie podczas pandemii COVID-19, kiedy zminimalizowanie kontaktu między ludźmi stało się priorytetem. Roboty te nie tylko obsługują gości, ale również stanowią wyróżnik marki, przyciągając nowych klientów. Warto dodać, że ich zastosowanie w edukacji zyskuje na popularności – robot Nao wspiera naukę programowania, oferując możliwość kodowania w językach takich jak Python, C++ czy Java.
Humanoidy w logistyce i magazynach
Magazyny i centra logistyczne mogą być pierwszą branżą, która na szeroką skalę wdroży humanoidalne roboty. Według ekspertów, magazynowanie oferuje idealne połączenie powtarzalności i pracy fizycznej, jednocześnie stawiając wyzwania związane z brakiem standardyzacji i różnorodnością obsługiwanych przedmiotów.
W Amazonie trwają już testy humanoidalnego robota Digit, stworzonego przez Agility Robotics. Ten dwunożny robot może chwytać i podnosić przedmioty, a jego pierwszym zadaniem jest przesuwanie pustych pojemników. Digit mierzy 175 cm wzrostu i jest w stanie podnosić paczki o wadze do 16 kg. Jego nogi, przypominające konika polnego, pozwalają mu kucać i podnosić przedmioty z podłogi na wysokość prawie 180 cm.
Również GXO, międzynarodowy operator logistyki kontraktowej, rozpoczął współpracę ze startupem Reflex Robotics w celu wdrożenia humanoidów do kompletacji zamówień. Roboty te mogą płynnie przechodzić między różnymi zadaniami, takimi jak przenoszenie pojemników czy wspieranie innych rozwiązań automatyzacji.
Przykłady z firm: Tesla, Amazon, BMW
Tesla pod przewodnictwem Elona Muska aktywnie rozwija swojego humanoida o nazwie Optimus. W czerwcu 2024 roku Musk ogłosił, że firma zamierza tworzyć humanoidalne roboty na szerszą skalę już od 2025 roku, początkowo do użytku wewnętrznego. Produkcja na sprzedaż ma rozpocząć się w 2026 roku. Według zapowiedzi, roboty te będą wykonywać czynności niebezpieczne, powtarzalne oraz nużące. W październiku 2024 roku Musk zapowiedział również, że Optimus będzie zdolny nie tylko do wykonywania rutynowych zajęć fizycznych, lecz również do pracy jako ogrodnik, dostawca zakupów, a nawet opiekun dzieci i ich edukator.
BMW podpisało umowę z Figure AI, firmą założoną w 2022 roku, na wdrożenie humanoidalnych robotów w zakładzie produkującym samochody w USA. To pierwszy krok w kierunku wykorzystania robotów przypominających ludzi do wykonywania określonych zadań fizycznych. Figure AI pozyskało znaczące środki od gigantów technologicznych – w ostatniej rundzie finansowania zebrało aż 675 mln dolarów od takich firm jak Microsoft, OpenAI, Nvidia i Amazon, osiągając wycenę 2,6 mld dolarów.
Amazon, poza testami robota Digit, wykorzystuje również inne modele humanoidów. Firma podkreśla, że obecnie pracuje dla niej ponad 750 000 robotów, jednak zaznacza, że nie mają one na celu odbierania miejsc pracy, ale raczej “współpracę z pracownikami”. Tye Brady, główny technolog w Amazon Robotics, podkreśla, że ludzie są “niezastąpieni” dla firmy ze względu na ich “zdolność do myślenia na wyższym poziomie i diagnozowania problemów”.
Spore postępy odnotowują także inne firmy. Robot H1 Evolution V3 chińskiej firmy Unitree Robotics jest obecnie najszybszym dwunożnym robotem, który może poruszać się z prędkością 12 km/h. Natomiast najnowsza wersja humanoida Apollo jest w stanie unieść ciężar o wadze 25 kg, wyprzedzając humanoidy Figure i Optimusa o 5 kg.
Czytaj również: Ameca – najbardziej ekspresyjny humanoid świata. Co potrafi naprawdę?
Najczęstsze mity o humanoidach i pracy
Wokół humanoidalnych robotów narosło wiele mitów i błędnych przekonań. Wiele z nich wynika z braku aktualnej wiedzy lub nadmiernego wpływu filmów science fiction. Przeanalizujmy najważniejsze z nich i sprawdźmy, jak wygląda rzeczywistość.
Mit 1: Roboty zabiorą wszystkie miejsca pracy
Obawy przed masowym bezrobociem spowodowanym przez roboty nie są bezpodstawne – aż 72% respondentów badania Eurobarometru stwierdziło, że roboty i sztuczna inteligencja “kradną” miejsca zatrudnienia. Również prognozy niektórych analityków mogą budzić niepokój – według Harvard Business Review, AI w ciągu najbliższych 15–20 lat zabierze 14% miejsc pracy, a kolejne 32% znacząco zmieni. Jeszcze bardziej alarmujące dane podaje Financial Times, cytując McKinsey’a, który szacuje, że w ciągu 5 lat nawet 800 milionów osób może stracić zatrudnienie.
Jednakże rzeczywistość jest bardziej złożona. Choć roboty humanoidalne prawdopodobnie przejmą znaczną część fizycznych miejsc pracy w ciągu najbliższych 3-5 lat, to jednak nie oznacza to całkowitej eliminacji ludzi z rynku pracy. Warto zauważyć, że w krajach najbardziej zaawansowanych technologicznie, które intensywnie wdrażają sztuczną inteligencję, wcale nie obserwuje się wzrostu bezrobocia.
Co więcej, ankieta przeprowadzona przez Monster.com wykazała, że 63% respondentów nie obawia się zastąpienia ich pracy przez maszyny. Wiele osób dostrzega, że ludziom trudno dorównać w zakresie inteligencji emocjonalnej oraz konkretnych umiejętności miękkich, którymi dysponuje człowiek.
Mit 2: Humanoidy są zbyt drogie, by się opłacały
Powszechne przekonanie głosi, że wdrożenie robotów humanoidalnych to inwestycja, na którą mogą sobie pozwolić wyłącznie największe korporacje. Faktycznie, obecne koszty wdrożenia oraz ograniczenia technologiczne, takie jak krótki czas pracy baterii, sprawiają, że nie są one jeszcze w pełni opłacalne dla wszystkich firm.
Wbrew powszechnej opinii, koszt pracy humanoidów powoli zbliża się do ceny, jaką trzeba zapłacić za taką samą pracę ludzi. Na przykład Tesla planuje produkcję swojego humanoidalnego robota Optimus w cenie między 20 a 30 tysięcy dolarów. Choć to wciąż znaczna inwestycja, w perspektywie długoterminowej może ona przynieść wymierne korzyści finansowe.
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na pojawiające się modele biznesowe typu “robotyka jako usługa” (RAAS), które mogą demokratyzować dostęp do zaawansowanej robotyki dla małych i średnich przedsiębiorstw. Umożliwiają one korzystanie z humanoidów bez masowych początkowych inwestycji, co może przyspieszyć ich adopcję na rynku.
Mit 3: Roboty nie potrafią współpracować z ludźmi
Kolejnym rozpowszechnionym mitem jest przekonanie, że roboty humanoidalne zastąpią ludzi, zamiast z nimi współpracować. Tymczasem eksperci wskazują, że zamiast całkowitego zastąpienia ludzi, bardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym humanoidy będą współpracować z pracownikami, zwiększając wydajność i bezpieczeństwo.
Pomimo obaw, jesteśmy obecnie w okresie przejścia z fazy “ludzie pracują obok robotów”, mając niewielką interakcję z nimi, do pracy z robotami jako aktywnymi współpracownikami. Coboty, czyli roboty współpracujące, mogą bezpiecznie funkcjonować wśród ludzi i zostać zaprogramowane do wykonywania różnych zadań. Dzięki temu pomagają pracownikom, przejmując skomplikowane, powtarzalne, a nawet niebezpieczne obowiązki.
Z drugiej strony, roboty wciąż nie dorównują ludziom w wielu aspektach. Brakuje im przede wszystkim inteligencji emocjonalnej oraz umiejętności miękkich, którymi dysponuje człowiek. Dodatkowo komputery nie potrafią się jeszcze uczyć w sposób naturalny, a ich zdolność przyswajania wiedzy oparta jest na sztywno ustalonych algorytmach, co nie daje im pola do kreatywności w obliczu nieprzewidzianych sytuacji.
Współpraca człowieka z robotem jest obecnie widoczna w takich kontekstach jak wojsko, budownictwo, rolnictwo, medycyna, opieka społeczna, usługi analityczne i produkcja. To właśnie w tych obszarach humanoidy mogą pomagać ludzkim pracownikom w zadaniach precyzyjnych, podnoszeniu ciężarów i powtarzalnych działaniach, tworząc efektywne zespoły mieszane.
Fakty: Gdzie humanoidy naprawdę się sprawdzają
Pomimo kontrowersji związanych z robotyzacją, istnieją obszary, w których humanoidy udowadniają swoją wartość, oferując realne rozwiązania problemów społecznych i gospodarczych. Sprawdźmy, gdzie już dziś te zaawansowane maszyny znajdują praktyczne zastosowanie.
Opieka nad osobami starszymi
Starzejące się społeczeństwa stanowią poważne wyzwanie dla systemów opieki zdrowotnej na całym świecie. W Japonii, kraju najbardziej dotkniętym tym problemem, na jedno stanowisko w sektorze opieki przypadało 4,25 kandydata w 2024 roku. W odpowiedzi na ten kryzys, rozwijana jest technologia humanoidalnych robotów opiekuńczych.
Przykładem jest humanoidalny robot AIREC, ważący 150 kg, napędzany sztuczną inteligencją, stworzony przez profesora Shigeki Sugano z Uniwersytetu Waseda. AIREC potrafi wykonywać szereg praktycznych czynności: pomaga pacjentom zmienić pozycję w celu zapobiegania odleżynom, wspiera w siadaniu, zakłada skarpety, składa ubrania czy przygotowuje proste posiłki. Zgodnie z przewidywaniami, placówki opiekuńcze będą mogły wykorzystywać tego robota nie wcześniej niż w 2030 roku, a jego koszt wyniesie około 10 milionów jenów (około 280 tys. zł).
Warto podkreślić, że już teraz wykorzystuje się prostsze technologie wspierające. Na przykład w placówce Zenkoukai stosuje się małe roboty do zajmowania się podopiecznymi – śpiewają one seniorom piosenki i prowadzą proste ćwiczenia rozciągające. Ponadto sensory umieszczane pod materacami monitorują jakość snu pacjentów i zmniejszają potrzebę nocnych obchodów.
W Europie, projekt SPRING zaprezentował roboty społeczne wyposażone w umiejętności pozwalające na interakcję w złożonych przestrzeniach publicznych, co zostało sprawdzone w szpitalu gerontologicznym Broca. W testach z udziałem ponad 90 pacjentów i 30 przedstawicieli personelu medycznego, zespół systematycznie zwiększał użyteczność i akceptowalność rozwiązania.

Wsparcie w edukacji
Edukacja to kolejny obszar, gdzie humanoidy znajdują realne zastosowanie. Robotyka edukacyjna rozwija się jako oddzielna dziedzina badań, wzbudzając zainteresowanie firm oferujących usługi edukacyjne oraz szkół również w Polsce.
Robot Nao stanowi zaawansowane narzędzie edukacyjne, które można programować za pomocą języka Python, C++, Java lub kodu blokowego, co pozwala dzieciom i młodzieży uczyć się podstaw programowania w praktyczny sposób. Dzięki rozpoznawaniu mowy w 19 językach, roboty Nao i Pepper skutecznie wspierają naukę języków obcych.
Szczególnie obiecujące jest zastosowanie humanoidów w terapii dzieci z autyzmem. Roboty służą jako:
- Instruktorzy modelujący prawidłowe zachowania społeczne
- Zabawki pośredniczące w interakcjach społecznych
- Agenci umożliwiający wyrażanie emocji i pragnień
Badania prowadzone przez zespół Daniele Mazzei wykazały, że robot FACE pomaga osobom z autyzmem koncentrować uwagę na partnerze konwersacji. Z kolei metaanaliza badań wykazała pozytywny wpływ robotów na jakość życia dzieci autystycznych.
Zadania powtarzalne i fizycznie obciążające
W przemyśle humanoidy zaczynają przejmować zadania, które są fizycznie obciążające dla ludzi. BMW Group przeprowadziło kilkutygodniowe testy robota Figure 02 w fabryce w Spartanburgu, gdzie robot umieszczał części blaszane w specjalnych uchwytach. Co istotne, wykorzystanie robota może uchronić pracowników przed wykonywaniem ergonomicznie niewygodnych i męczących zadań.
Amazon również testuje humanoidalne roboty. Mierzący 175 cm wzrostu robot Digit, dostarczony przez Agility Robotics, ma przypominające konika polnego nogi, które pozwalają mu kucać, podnosić przedmioty z podłogi i umieszczać je na wysokości prawie 180 cm. Digit może podnosić paczki o wadze do 16 kg i poruszać się w prawie wszystkich kierunkach, radząc sobie ze schodami i nierównym terenem.
Jednakże, pełna automatyzacja procesów produkcyjnych z udziałem humanoidów nie jest realna w najbliższych latach. Szacuje się, że na pierwsze w pełni autonomiczne roboty humanoidalne będziemy musieli poczekać minimum do 2050 roku. Obecnie ograniczenia technologiczne, takie jak krótki czas pracy baterii, a także wysokie koszty wdrożenia sprawiają, że nie są one jeszcze w pełni opłacalne ani skuteczne.
Niemniej jednak, humanoidy mogą pracować nieprzerwanie i bardziej precyzyjnie od ludzi, co jest szczególnie cenne przy zadaniach powtarzalnych, fizycznie obciążających lub niebezpiecznych dla człowieka.

Jakie zawody są najbardziej zagrożone?
Automatyzacja pracy postępuje szybciej niż kiedykolwiek, a humanoidy przejmują coraz więcej zadań dotychczas wykonywanych przez ludzi. Eksperci już zidentyfikowali zawody, które są szczególnie narażone na zastąpienie przez roboty w najbliższych latach. Przyjrzyjmy się obszarom, w których ryzyko zastąpienia człowieka przez maszynę jest największe.
Prace fizyczne i magazynowe
Sektor magazynowy stanowi idealny przykład branży, gdzie roboty humanoidalne mogą szybko zastąpić pracowników. Największym atutem tych maszyn jest zdolność do pracy przez 22 godziny dziennie bez przerwy. Humanoidy nie chorują, nie potrzebują odpoczynku i zawsze utrzymują wysoką wydajność.
W magazynach roboty szczególnie sprawdzają się przy:
- Przenoszeniu ciężkich przedmiotów (robot Apollo potrafi unieść ciężar o wadze do 25 kg)
- Sortowaniu i kompletacji zamówień
- Prowadzeniu pojazdów magazynowych
W przeciwieństwie do ludzi, roboty magazynowe mogą pracować w trudnych warunkach, takich jak wysokie zapylenie czy hałas. Zwiększają również poziom bezpieczeństwa przez wyeliminowanie ryzyka kolizji podczas transportu. Automatyzacja procesów produkcyjnych i magazynowych oznacza, że pracownicy wykonujący rutynowe, powtarzalne zadania będą najbardziej zagrożeni utratą pracy.
Humanoidy sprawdzają się także przy układaniu produktów na półkach. Już teraz, wiele firm wprowadza zrobotyzowane maszyny, które przejmują funkcje operatorów, redukując potrzebę zatrudniania ludzi do ich obsługi. Co więcej, roboty potrafią bezbłędnie ocenić jakość produktów dzięki zaawansowanym systemom wizyjnym, co zmniejsza zapotrzebowanie na kontrolerów jakości.
Obsługa klienta i recepcje
Wizja robota jako recepcjonisty przestała być scenariuszem z filmu science-fiction – stała się rzeczywistością. Nowoczesne roboty recepcyjne posiadają zaawansowane możliwości, które pozwalają im sprostać wymaganiom współczesnej obsługi klienta. Potrafią rozpoznawać twarze, mówić w różnych językach, a nawet rozpoznawać i wyrażać emocje.
Robot Pepper to wszechstronna maszyna, która idealnie sprawdza się w biurze, hotelu, banku czy szpitalu. Na jego dużym ekranie dotykowym pojawia się autonomiczny awatar pełniący funkcje recepcyjne. Robot ten może działać samodzielnie lub wspomagać personel, zwiększając wydajność i profesjonalizm organizacji.
Jednakże historia japońskiej sieci Henn na Hotel pokazuje, że wdrożenie robotów w recepcji może wiązać się z wyzwaniami. Hotel, który zatrudnił humanoidalne roboty w białych uniformach, napotkał problemy z funkcjonalnością – maszyny często nie rozumiały poleceń i generowały błędy. W konsekwencji, zamiast spodziewanej optymalizacji kosztów, pojawiła się konieczność zwiększenia zatrudnienia ludzi rozwiązujących problemy generowane przez automaty.
Transport i dostawy
W sektorze transportu i dostaw również zachodzą znaczące zmiany. Przewiduje się spadek zapotrzebowania na taksówkarzy i kierowców samochodów dostawczych, co może być częściowo spowodowane rozwojem pracy zdalnej. Jednakże głównym czynnikiem jest postęp w dziedzinie pojazdów autonomicznych.
Rozwój samochodów autonomicznych może w przyszłości znacząco zmniejszyć potrzebę zatrudniania kierowców zawodowych, zarówno w transporcie osobowym, jak i towarowym. Firmy takie jak Ford i FedEx już testują humanoidalne roboty dostawcze. Dostarczanie paczek to powtarzalna i mechaniczna praca, którą humanoidy mogą wykonywać efektywnie.
Warto zauważyć, że wdrożenie robotów dostawczych napotyka wciąż pewne wyzwania technologiczne. Jak wskazują eksperci, na ten moment etaty kurierów nie są jeszcze bezpośrednio zagrożone. Niemniej jednak, postępujący rozwój technologii sugeruje, że jest to tylko kwestia czasu, zanim zobaczymy więcej robotów dostarczających przesyłki.
Podsumowując, automatyzacja procesów związanych z magazynowaniem, obsługą klienta oraz transportem i dostawami stanowi poważne zagrożenie dla pracowników w tych sektorach. Chociaż całkowite zastąpienie ludzi przez roboty humanoidalne jest jeszcze odległą perspektywą, kierunek zmian jest jednoznaczny.
Nowe zawody w erze humanoidów
Podczas gdy niektóre zawody mogą zniknąć w erze humanoidów, jednocześnie powstają zupełnie nowe specjalizacje. Raport Międzynarodowej Federacji Robotyki z sierpnia 2020 roku prognozuje, że do 2022 roku będzie działać około 4 milionów robotów przemysłowych, co wskazuje na ogromne zapotrzebowanie na umiejętności z zakresu robotyki. Jak pokazują badania, aż 84% szefów firm wdrażających sztuczną inteligencję jest przekonanych, że zwiększy ona efektywność pracowników. Przyjrzyjmy się zawodom, które zyskują na znaczeniu wraz z rozwojem technologii humanoidalnych.
Trenerzy i operatorzy robotów
Wdrożenie robotyki w przedsiębiorstwach zawsze wymaga długoterminowego rozwoju umiejętności i kompetencji personelu. Właśnie tutaj pojawia się potrzeba zatrudnienia trenerów robotyki. Specjaliści ci muszą posiadać nie tylko dogłębną wiedzę teoretyczną i praktyczną z zakresu robotyki, ale również doskonałe umiejętności prezentacyjne i komunikacyjne. Ich głównym zadaniem jest nauczenie pracowników z różnych środowisk jak używać, projektować, utrzymywać oraz rozbudowywać systemy zrobotyzowane.
W praktyce już teraz obserwujemy powstawanie nowej kategorii pracowników – operatorów robotów mobilnych. Co ciekawe, pracownicy, którzy do niedawna zajmowali się rozładunkiem palet, uczą się obsługi zaawansowanych maszyn. Przynosi to wymierne korzyści:
- Lepsze wynagrodzenie i warunki pracy
- Większa satysfakcja z wykonywanych zadań
- Wyższy poziom retencji zatrudnienia w fabrykach
Rynek pracy ewoluuje więc w kierunku, gdzie ludzie uczą się współpracować z maszynami, zamiast być przez nie zastępowani.
Specjaliści ds. etyki AI
Wraz z rozwojem autonomii robotów, pojawiają się istotne kwestie etyczne i prawne związane z ich obecnością w naszym życiu. To właśnie dlatego rośnie zapotrzebowanie na specjalistów ds. etyki sztucznej inteligencji. Specjaliści ci muszą mierzyć się z fundamentalnymi dylematami dotyczącymi odpowiedzialności za działania robotów – w przypadku wypadku spowodowanego przez autonomiczny pojazd, kto ponosi winę? Producent, twórca algorytmu czy użytkownik?
Równie istotne są kwestie prywatności. Roboty humanoidalne zbierają ogromne ilości danych, w tym biometrycznych, co wymaga skutecznych mechanizmów ochrony oraz pełnej kontroli użytkownika nad tymi informacjami. Specjaliści ds. etyki AI pracują nad opracowaniem standardów i regulacji, które zapewnią odpowiedzialne wykorzystanie tej technologii.
Co więcej, wdrażanie humanoidów w miejscach pracy wiąże się z nowymi wyzwaniami społecznymi. Singapurski rządowy program My Skills Future to przykład inicjatywy, w ramach której obywatele na różnych poziomach zaawansowania technologicznego mogą zdobyć przydatne umiejętności związane z AI, przygotowując się do pracy w nowej rzeczywistości.
Inżynierowie integracji robotów
Ta szeroka kategoria obejmuje specjalistów odpowiedzialnych za płynne włączenie robotów humanoidalnych do istniejących systemów i procesów. Wśród nich możemy wyróżnić kilka kluczowych ról:
Konsultanci i projektanci systemów robotycznych znają różne rozwiązania dostępne na rynku oraz posiadają wiedzę o technologiach konkurencyjnych firm. Potrafią myśleć o kompleksowych systemach i możliwych rozszerzeniach w przyszłości.
Konstruktorzy sprzętu robotów (robot hardware developers) to zazwyczaj inżynierowie mechanicy lub elektrycy, którzy projektują i tworzą komponenty fizyczne. Z kolei inżynierowie oprogramowania robotów rozwijają “mózg” maszyny – muszą znać różne języki programowania, ponieważ różne roboty mogą wykorzystywać odmienne technologie.
Niezbędni są również instalatorzy, serwisanci i konserwatorzy, którzy wiedzą jak zainstalować sprzęt i oprogramowanie, ustawić roboty do wykonywania określonych zadań ze 100% dokładnością, identyfikować i naprawiać błędy oraz przeprowadzać regularne konserwacje.
Dodatkowo, rosnącą rolę odgrywają inżynierowie uczenia maszynowego, szczególnie że wiele robotów wykorzystuje technologię AI opartą na metodach uczenia maszynowego.
W krajach z najwyższym wykorzystaniem robotów przemysłowych, takich jak Niemcy, Korea Południowa czy Singapur, zatrudnienie w tych sektorach rośnie, co potwierdza tezę, że automatyzacja nie musi oznaczać redukcji miejsc pracy. Zamiast tego, tworzy nowe, bardziej wyspecjalizowane i lepiej płatne stanowiska, które wymagają ciągłego doskonalenia umiejętności i adaptacji do zmieniających się technologii.
Czy humanoidy mogą współpracować z ludźmi?
Współpraca człowieka z maszyną przestaje być abstrakcyjną wizją – staje się realnym zjawiskiem w wielu sektorach gospodarki. Interakcja człowiek-robot (human robot interaction – HRI) to rozwijająca się dziedzina nauki poświęcona zrozumieniu, projektowaniu i ocenie systemów robotycznych przeznaczonych do użytku przez ludzi. Przyjrzyjmy się, jak w praktyce wygląda ta współpraca i jakie niesie korzyści oraz wyzwania.
Przykłady współpracy człowiek-robot
W przeciwieństwie do popularnego wyobrażenia, humanoidy często nie zastępują ludzi, lecz tworzą z nimi efektywne zespoły robocze. Firma Schaeffler ogłosiła, że do 2030 roku wdroży roboty humanoidalne w swoich fabrykach w celu wspierania pracowników w złożonych procesach produkcyjnych. BMW współpracuje z firmą Figure AI, testując roboty Figure01 w fabryce w Spartanburgu w Karolinie Południowej, gdzie automaty przejmują trudne, niebezpieczne lub żmudne zadania.
Amazon wykorzystuje roboty Digit w swoich magazynach, gdzie wykonują proste, powtarzalne czynności, jak podnoszenie i przenoszenie pustych skrzynek. Warto zaznaczyć, że firma podkreśla, iż roboty nie powstały z myślą o odebraniu pracy człowiekowi – mają go jedynie wspomagać.
Przełomowe rozwiązania pojawiają się również w sektorze opieki zdrowotnej. W szpitalu gerontologicznym Broca przeprowadzono testy z udziałem pełnowymiarowego robota humanoidalnego, oceniając jego użyteczność w kontakcie z ponad 90 pacjentami i 30 przedstawicielami personelu medycznego.
Zalety zespołów mieszanych
Połączenie mocnych stron ludzi i robotów tworzy wartość dodaną. Humanoidy mogą pracować przez 22 godziny dziennie dzięki wymiennym bateriom, są bardziej precyzyjne i nigdy nie tracą koncentracji. Z kolei ludzie wnoszą kreatywne myślenie, zdolność adaptacji do nowych sytuacji oraz inteligencję emocjonalną.
W eksperymencie przeprowadzonym przez zespół Traegera wykazano, że styl komunikacyjny robota znacząco wpływa na efektywność zespołu. Jeśli robot ujawnia swoją wrażliwość, ludzie czują się bezpieczniej podczas dzielenia się informacjami, a podział komunikacji między członkami zespołu jest bardziej zrównoważony.
Badania pokazują również, że zatrudnienie robota w zespole pozwala człowiekowi skupić się na bardziej kreatywnych zadaniach oraz przeznaczyć więcej czasu na samorozwój. Ponadto roboty wyposażone w zaawansowaną sztuczną inteligencję są w stanie analizować swoje działania, udoskonalać procesy produkcji i wprowadzać poprawki bez potrzeby ingerencji człowieka.
Wyzwania komunikacyjne i organizacyjne
Współpraca człowiek-robot niesie ze sobą szereg wyzwań. Główne problemy obejmują:
- Komunikację – ograniczony zasób symboli i reakcji utrudnia płynną komunikację robot-człowiek
- Koordynację – wymaga wspólnych zasad działania i zdolności dzielenia się zasobami
- Kolaborację – podział zadań powinien uwzględniać odpowiedni poziom autonomii robotów
Istotnym czynnikiem wpływającym na jakość współpracy jest zaufanie. Zmienne wpływające na zaufanie w zespole człowiek-robot dzielą się na trzy grupy: czynniki związane z człowiekiem (umiejętności poznawcze, wcześniejsze doświadczenia), czynniki dotyczące otoczenia oraz cechy powiązane z robotem (wydajność, niezawodność).
Co ciekawe, wygląd maszyn, a konkretnie antropomorfizm robotów, jest krytycznym wymiarem wpływającym na interakcje z ludźmi. Jednakże zbyt ludzki wygląd może też wzbudzać niepokój. Mamy tendencję do antropomorfizacji inteligentnych maszyn – reagujemy emocjonalnie w relacjach z humanoidalnymi maszynami, odczuwamy empatię, gdy robot “skaleczy” swoją dłoń, czy mamy opory, aby wyłączyć robota, który okazał się pomocny.
W świecie, gdzie granice między człowiekiem a maszyną zacierają się coraz bardziej, humanoidy nie tyle zastępują nas w pracy, co stają się nowymi współpracownikami. Zamiast obawiać się robotycznej rewolucji, warto skupić się na budowaniu efektywnych zespołów mieszanych, które wykorzystają najlepsze cechy zarówno ludzi, jak i maszyn.
Etyczne i społeczne dylematy
Wraz z postępującą integracją humanoidów w życie codzienne, pojawiają się złożone dylematy etyczne wykraczające poza kwestie zatrudnienia. Zaawansowane maszyny przypominające ludzi wprowadzają wyzwania społeczne i prawne, które wymagają przemyślanego podejścia, zanim staną się powszechne.
Prywatność i monitoring
Humanoidalne roboty, działając w naszym otoczeniu, nieustannie gromadzą dane osobowe, w tym biometryczne. Szczególnie niepokojący jest fakt, że w przypadku systemów opartych na głębokim uczeniu maszynowym, proces decyzyjny może być niezwykle trudny do zrozumienia i wytłumaczenia – tzw. “black box effect”. Oznacza to, że nawet twórcy algorytmu mogą nie wiedzieć dokładnie, jak robot przetwarza zebrane informacje.
Pojawia się także kwestia monitoringu – kamery zamontowane w humanoidach rejestrują wizerunki osób w przestrzeni publicznej i prywatnej. Zgodnie z art. 81 ustawy o prawie autorskim, rozpowszechnianie wizerunku wymaga zgody osoby na nim przedstawionej, z wyjątkiem określonych sytuacji. Wizerunek jest daną osobową chronioną przepisami RODO, co nakłada na operatorów robotów obowiązek zapewnienia odpowiednich zabezpieczeń.
Konieczne jest ustalenie jasnych zasad dotyczących przechowywania i wykorzystywania tych informacji, aby zapewnić prywatność użytkowników. W przeciwnym razie ryzyko nieregulowanych interakcji między ludźmi a robotami może prowadzić do poważnych konsekwencji.
Zależność od maszyn
Rosnąca obecność humanoidów rodzi obawy o nadmierną zależność od technologii. Szczególnie niepokojące są sytuacje, w których robot miałby zastąpić człowieka, a ludzie odnosiliby się do niego jak do przyjaciela ze względu na antropomorficzne cechy jego budowy oraz formy zachowania.
W przypadku terapii osób z autyzmem, rodzice i terapeuci zdecydowanie sprzeciwiają się wykorzystaniu robotów w zastępstwie ludzkich terapeutów. Istnieje uzasadniona obawa, że dzieci mogą nawiązać silną relację emocjonalną z maszyną, co może prowadzić do negatywnych konsekwencji, gdy robot nie będzie już wykorzystywany.
Zastanawiające jest również, czy rosnąca zależność od maszyn nie osłabi naturalnych więzi międzyludzkich. Jak zauważył dr Kamil Mamak z UJ: “Osiągnięcie pewnych celów może wydawać się łatwiejsze dzięki użyciu nowych technologii, ale co z tego, jeśli cofniemy się przez to w rozwoju moralnym?”.
Granice odpowiedzialności
Jednym z najbardziej palących pytań jest kwestia odpowiedzialności za działania autonomicznych robotów. Kto ponosi odpowiedzialność prawną, gdy system AI podejmie błędną decyzję powodującą szkodę? Złożoność przypisania odpowiedzialności wynika z kilku kluczowych cech tych technologii:
- Autonomia – nowoczesne systemy AI podejmują decyzje bez bezpośredniego nadzoru człowieka
- Nieprzejrzystość – trudność w zrozumieniu procesu decyzyjnego
- Złożoność łańcucha wartości – w tworzenie i wdrażanie systemów AI zaangażowanych jest wiele niezależnych podmiotów
W praktyce obserwujemy tendencję do zawierania kompleksowych umów cywilnoprawnych, które najczęściej przerzucają odpowiedzialność na operatora końcowego, co stoi w sprzeczności z założeniami zrównoważonego podziału ryzyka.
Szeroko dyskutowana jest propozycja objęcia najbardziej zaawansowanych maszyn statusem “osoby elektronicznej”. Taki status pozwoliłby na stworzenie funduszu ubezpieczeniowego związanego z daną maszyną, z którego wypłacane byłyby odszkodowania dla osób poszkodowanych.
Humanoidy niewątpliwie wnoszą wiele korzyści, jednak ich obecność wymaga wypracowania nowych standardów etycznych i prawnych, które zapewnią odpowiedzialny rozwój tej technologii.
Jak przygotować się na zmiany na rynku pracy
Nadchodząca transformacja rynku pracy w związku z robotyzacją wymaga przemyślanego przygotowania zarówno na poziomie indywidualnym, jak i systemowym. Według badań, humanoidy mogą znacząco zmienić strukturę zatrudnienia w ciągu najbliższych lat, dlatego warto już teraz pomyśleć o odpowiednich strategiach adaptacji.
Przekwalifikowanie i edukacja
Przekwalifikowanie zawodowe (reskilling) staje się kluczowym elementem utrzymania zatrudnienia w erze robotyzacji. To proces nabywania nowych umiejętności, które pozwalają wykonywać inne role w firmie lub znaleźć pracę w nowej branży. Do 2030 roku aż miliard osób ma zostać objętych różnymi kursami i szkoleniami, które pozwolą im zdobyć kompetencje niezbędne na współczesnym rynku pracy.
Firmy inwestujące w rozwój pracowników zyskują wymierne korzyści – mają bardziej zmotywowanych i lojalnych pracowników, lepiej adaptują się do zmian technologicznych oraz zmniejszają koszty rekrutacji i rotacji. Jednocześnie, pracownicy rozwijający nowe umiejętności zwiększają swoją wartość dla pracodawców i zyskują większą stabilność zawodową.
Umiejętności przyszłości: techniczne i miękkie
Badanie “Wpływ trendów rozwojowych nowych technologii na potrzeby kompetencyjne sektora IT” wykazało, że 85% respondentów uważa, że rozwój sztucznej inteligencji będzie wymagał zdobywania nowych kompetencji. Wśród najczęściej wskazywanych umiejętności znalazły się:
- Machine learning (68%)
- Znajomość języka Python (61%)
- Doświadczenie z bibliotekami Data Science i SI (56%)
Jednakże eksperci zgodnie podkreślają, że w przyszłości równie ważne będą umiejętności miękkie: inteligencja emocjonalna, proaktywność, innowacyjność oraz krytyczne myślenie. Sztuczna inteligencja może analizować dane i podejmować decyzje, ale to ludzie będą musieli wykorzystywać tę wiedzę w kreatywny sposób.
Rola państwa i firm w transformacji
W 2020 roku polski rząd przyjął Politykę dla Rozwoju Sztucznej Inteligencji, stawiając ambitne cele dotyczące tworzenia lepszego otoczenia dla adaptacji AI w sektorze publicznym i biznesie. Aby Polska skutecznie odnalazła się w procesie transformacji cyfrowej, konieczne jest zwiększenie otwartości społeczeństwa, biznesu i administracji na nowe technologie poprzez odpowiednią edukację i stabilne prawo.
Według badania przeprowadzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny, 55% firm uważa, że wprowadzenie nowych technologii wiąże się z powstaniem zupełnie nowych stanowisk pracy dla osób posiadających stosowne kompetencje. Dlatego też potrzebne są programy wspierające przekwalifikowanie pracowników oraz dostosowanie systemu edukacji do rozwijania umiejętności przyszłości.
Przygotowanie się na nadchodzącą transformację rynku pracy wymaga współpracy wszystkich interesariuszy – państwa, firm, instytucji edukacyjnych oraz samych pracowników, którzy muszą wykazać się otwartością na ciągłe doskonalenie swoich umiejętności.
Wnioski
Rozwój humanoidalnych robotów niewątpliwie zmienia oblicze współczesnego rynku pracy. Zamiast całkowitego zastąpienia ludzi, przyszłość jawi się raczej jako era współpracy człowieka z maszyną. Roboty przejmują zadania powtarzalne, niebezpieczne oraz fizycznie obciążające, podczas gdy ludzie skupiają się na kreatywnych aspektach pracy wymagających inteligencji emocjonalnej.
Jednakże warto pamiętać, że pewne zawody faktycznie stoją przed ryzykiem automatyzacji. Pracownicy magazynowi, recepcjoniści czy kurierzy powinni rozważyć poszerzenie swoich kompetencji. Równocześnie powstają zupełnie nowe specjalizacje – od trenerów robotów po specjalistów ds. etyki AI.
Przyszłość pracy wymaga od nas adaptacji. Przekwalifikowanie zawodowe oraz ciągłe doskonalenie umiejętności stają się kluczowe dla utrzymania zatrudnienia. Szczególnie istotne będą zarówno kompetencje techniczne związane z obsługą zaawansowanych systemów, jak i umiejętności miękkie – te, które wyraźnie odróżniają nas od maszyn.
Transformacja ta niesie też liczne dylematy etyczne dotyczące prywatności, odpowiedzialności za działania maszyn czy zależności od technologii. Dlatego potrzebujemy przemyślanych regulacji prawnych oraz standardów społecznych, które zapewnią odpowiedzialny rozwój tej technologii.
Ostatecznie humanoidy nie są zagrożeniem, lecz narzędziem, którego wpływ zależy od sposobu wykorzystania. Firmy, które potrafią zbudować efektywne zespoły mieszane, łączące najlepsze cechy ludzi i robotów, zyskają przewagę konkurencyjną. Natomiast pracownicy gotowi na zmiany i otwarci na współpracę z maszynami będą mogli skorzystać z nowych możliwości, jakie niesie ta technologiczna rewolucja.
Zamiast bać się przyszłości z humanoidami, powinniśmy aktywnie ją kształtować – tak aby służyła ona dobru całego społeczeństwa.
Czytaj również: Najważniejsze trendy technologiczne w 2025 roku – co warto śledzić